Nie zawsze można sobie pozwolić na wyrazisty makijaż w pracy, ale nie trzeba z niego rezygnować całkowicie. Rozwiązaniem jest makijaż no make-up, który do niedawna nie był doceniany. W centrum uwagi był makijaż ślubny i wieczorowy, a ten dający efekt „bez makijażu” pozostawał w cieniu. Chociaż mało rzuca się w oczy, wcale nie jest łatwo go wykonać. Warto wiedzieć, jak oto zrobić prawidłowo. Najważniejsze jest odpowiednie dobranie kolorów. Łatwo zepsuć cały efekt już chociażby niewielkim nadmiarem pudru lub ciemnym podkładem. Mniej w tym wypadku oznacza więcej, więc nie należy też nakładać zbyt wielu poprawek. W pierwszym etapie wykonujemy demakijaż wykorzystując do tego odpowiedni preparat lub mleczko. Nakładamy na twarz lekki krem. W drugim etapie tuszujemy niedoskonałości. Należy to robić z wykorzystaniem różnych rodzajów korektora tak, by wszystkie rozszerzone naczynka i cienie pod oczami zniknęły. W tym momencie maskujemy także zmarszczki.
Nakładanie podkładu to etap trzeci. Ważne będą jego odcień i konsystencja. Unikamy absolutnie wszystkich podkładów tłustych i ciężkich wybierając produkty lekkie, pozbawione tłuszczu. W kolejny, czwartym już etapie, całą twarz omiatamy możliwie delikatnie pudrem. Nakładamy go niewiele, ale możemy sobie pozwolić na zaakcentowanie kości policzkowych poprzez odrobinę różu. Piąty etap zaczynamy od brwi. Przeczesujemy je i jeśli jest taka potrzeba, podkreślamy kolorem trochę ciemniejszym od naturalnego.
Przechodzimy do oczu. Powieki pokrywamy beżowym cieniem, a rzęsy warstwą tłuszczu. Teraz przychodzi czas na usta. Nakładamy pomadkę i transparentny błyszczyk. Jak widać, wykonanie takiego makijażu nie jest bardzo trudne. Powinien poradzić sobie z nim nawet amator, a największa trudność leży w odpowiednim doborze produktów. Korektor, puder i podkład są odpowiednie wtedy, kiedy są niewidoczne. Niemożna pozwolić sobie tutaj na żadne półśrodki i kompromisy. W szczególności trzeba na to uważać, kiedy stosuje się błyszczące produkty do podkreślania oczu. Kłopotliwe może być też użycie pomadki w taki sposób, by nie wyróżniała się specjalnie w całości makijażu. Naszym największym sprzymierzeńcem przy tworzeniu makijażu typu no make-up jest praktyka. Wprawę zdobywa się dość szybko i raz wyuczona technika będzie nam służyć naprawdę bardzo długo, ponieważ makijaż naturalny nie nuży oka, nie powoduje przyzwyczajenia się do niego i zawsze wygląda się w nim dobrze niezależnie od sytuacji, do której został dobrany.